niedziela, 20 września 2015

Wystawa w Kinie Praha do 4 października! / My exhibition prolonged!

Zapraszam do Kina Praha!

Było mi też ogromnie miło gościć w sobotnim programie Foto Story w radiu RMF Classic. Tym bardziej miło, że o swoim najnowszym albumie w programie tym opowiadał też mistrz Tadeusz Rolke. O takim towarzystwie marzy chyba każdy, kto robi zdjęcia. Zaszczyt i zawrót głowy. Ach!

niedziela, 13 września 2015

Wystawa moich zdjęć/My exhibition


Zapraszam na wystawę moich zdjęć! Twarze Indii: kobiety można oglądać podczas Bollywood Film Festival w warszawskim Kinie Praha. 15-17 września. Polecam!

Z opisu wystawy:
Wystawa „Twarze Indii: Kobiety” – W Indiach mieszka około 420 milionów kobiet. Doskonale wykształcone badaczki uniwersyteckie, pisarki i piękne aktorki filmowe mijają się na zatłoczonych ulicach z pracownicami centrów telefonicznych i fabryk, z wdowami i bezdomnymi oraz nastolatkami wydawanymi za mąż wbrew swojej woli. Turyści częściej chcą je widzieć właśnie jako potrzebujące pomocy, biedne, pracujące w polu i noszące na głowach worki z ryżem. Są i takie. Ale coraz więcej jest tych, które sprzeciwiają się aranżowanym małżeństwom, są coraz lepiej wykształcone, niezależne i świadomie wybierają prace i mężów. Są artystkami i działaczkami społecznymi, mają odwagę głośno mówić o problemach i zmieniać swój świat. Indie, podobnie jak kobiety indyjskie, mają wiele twarzy i nikogo nie pozostawiają obojętnym. Indie się kocha, albo nienawidzi. Prawda jest jednak taka, że wszystkie twarze Indii są prawdziwe.



http://www.kinopraha.pl/wydarzenie/bollywood-film-festival-kinie-praha




środa, 22 lipca 2015

Za droga woda, by prać/Indian women clean western clothes

http://aeon.co/video/society/unravel-how-india-recasts-the-clothes-the-west-throws-away/

Przepowiednia indyjska/Indian fortune-teller


A wydawało mi się, że o tej mojej przepowiedni z Indii też już zapomniałam. Że każda biała turystka dostaje od indyjskiego wróża mniej więcej podobne prognozy życiowe. Że to nie może być prawda. Dlatego trochę boję się tej książki Macieja Wesołowskiego. Jeszcze bardziej się boję po przeczytaniu tego wywiadu:

http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,138585,18363671,witajcie-w-brudzie-maciej-wesolowski-o-indiach-zaden-kraj.html#TRwknd

środa, 28 stycznia 2015

Jak w Indiach



Gdy znajoma z FB zobaczyła jedno z powyższych zdjęć, zdziwiła się, że znowu jestem w Indiach. Pomarańczowo-rdzawa ziemia, kamieniste wybrzeża, dużo kolorów - błękitów i niebieskiego. Jak w Indiach. Jest tu też wielu Indusów, którym odpowiada wietrzno-pustynny klimat - pracują w restauracjach indyjskich, które spotkać tu można na każdym skrzyżowaniu większego miasta, siedzą w budkach RENT A CAR, sprzedają indyjskie spodnie-szarawary, których w istocie żadna Induska nie założy, a które powstają tylko dla turystek. Indyjska bhangra energetyzująco płynie z głośników w recepcjach hotelowych. Mekka amatorów KITE-u, pięknych surferów i ich opalonych dziewczyn, podstarzałych hipisów i angielskich rodzin z dziećmi. Koraliki, rzemyki, uśmiechy, dżen dobry jak sie masz, daktyle lecące z palm. Czasem mocno wieje. To właśnie znaczy nazwa wyspy, z której właśnie wróciliśmy: Fuerteventura.